W motorsporcie z przytłaczającą większością mieliśmy okazję obserwować głównie mężczyzn. Tak było dotychczas, jednak w ostatnich latach możemy zauważyć coraz większą liczbę kobiet, które odważnie stają w szranki z panami. Aby niejako zmotywować panie, przygotowaliśmy wpis przybliżający sylwetki trzech niezwykle utalentowanych zawodniczek driftu, które – mamy nadzieję – zainspirują czytelniczki do spróbowania własnych sił w motorsporcie.

Początki

Pierwszą z drifterek jest Kirsty “Kerbs” Widdrington. Kierowczyni zaczęła swoją przygodę za kółkiem jako młoda dziewczyna i wspomina, że krótko po swoim debiucie, spojrzała na szalejący na trybunach tłum i wiedziała, że to jest coś co kocha. Kirsty driftuje w swoim PS13 Nissanie Silvii, który pieszczotliwie nazywany jest “Syril the Silvia”. Zawodniczka może pochwalić się wieloma osiągnięciami i uczestnictwem w wielu prestizowych imprezach. Do najwybitniejszych i wartych zapamiętania sukcesów Widdrington należy udział w Queen of Europe, Mistrzostwach Irlandii oraz Mistrzostwach Wielkiej Brytanii w kategorii Pro-Am. Ponadto, u szczytu kariery, w latach 2012-2015 Kirsty była jedyną drifterką sponsorowaną przez Falken Tyres! Dopiero dzięki tej współpracy, Widdrington udało się pozyskać fundusze na większą ilość wyjazdów i udział w zawodach w całej Europie. W jednym z wywiadów drifterka wspomina, że aktualnie zainteresowanie się karierą w drifcie i wejście w to “na poważnie” jest znacznie prostsze niż jeszcze kilka lat temu. Zawodniczka podkreśla, że aktualna oferta szkoleń, kursów i jazd próbnych dla amatorów sportu jest zdecydowanie bardziej rozbudowana i łatwiej najpierw sprawdzić się w tym, jak czujemy się za kierownicą, a dopiero później podejmować decyzje. Kirsten Widdrington podkreśla, że przez to, że drift jak reszta motorsportów zdominowane są przez mężczyzn i przez to dużo trudniej otrzymać finansowanie i współprace sponsorskie, które umożliwiają rozwój kariery i pełne oddanie się treningom. Dzięki świadomości tego problemu i doświadczenia go na własnej skórze, Kirsty postanowiła założyć fundusz oferujący wsparcie, w tym finansowe, dla kobiet, które chcą rozwijać swoją pasję dla motorsportu na profesjonalnej scenie. Jak mówi, “Wszystko co zwiększy ilość kobiet w sporcie, jest świetne!”

Pierwsza kobieca drużyna
The Speed Sisters, to zdecydowanie jedna z największych niespodzianek, dla fanów driftu. Pierwsza w pełni kobieca drużyna wywołała nie małe zamieszanie i przez pewien czas była na ustach wszystkich. W 2015 roku został o nich nakręcony film dokumentalny. Co jest takiego niecodziennego w tej formacji? Otóż powstała ona na terenach Zachodniego Brzegu Jordanu należących do Palestyny. Jedną z zawodniczek jest Noor Daoud, która uznawana jest za pierwszą profesjonalną drifterkę. Podobnie jak inne zawodniczki, które zrewolucjonizowały ten spert, Noor zaczęła swoją przygodę z samochodami bardzo wcześnie, jednak przez uwarunkowania kulturowe próbowała odciągnąć swoje myśli od rozwijającej się pasji. Kiedy po raz pierwszy, w 2009 roku, w Palestynie, zorganizowany został wyścig nazywany “Speed Test”, Daoud zrozumiała, że motorsport to dla niej coś więcej niż chwilowa zajawka – “to moje życie, moja pasja, coś co sprawia, że czuję się naprawdę szczęśliwa.” Po debiucie w wyścigach, w 2009 roku, dwa lata później, Noor zmieniła dyscyplinę na drift, poczuła wtedy prawdziwą więź z tym co robi. Mimo bycia zawodniczką znaną na całym świecie, kierowczyni doświadczyła bardzo dużej krytyki ze strony Palestyńczyków i pozostanie w ojczyźnie zdecydowanie utrudniłoby jej karierę, dlatego zdecydowała sie na przeprowadzkę do Dubaju. Ówczesne negatywne komentarze uważa ona za jedną z największych trudności, którym musiała stawić czoła podczas rozwoju swojej kariery. Noor, podobnie jak Kirsty, wierzy w to, że kobiet w motorsporcie powinno być więcej i ma nadzieję, że co raz więcej drifterk odnajdzie w sobie siłę, by realizować swoje marzenia.
Drifterka z Las Vegas
Ostatnią z zawodniczek, o której nie sposób nie wspomnieć, jest Amanda Sorensen. Jest to 19 latka z Las Vegas, która razem ze swoim bratem, Brandonem, tworzy Team Sorensen. Jej przygoda z motorsportem zaczęła się od ścigania się gokartami, kiedy miała zaledwie 9 lat. Zachęcana przez rodziców i starszego brata, Amanda uświadomiła sobie, że wyścigi to coś co kocha. W 2018 roku, kiedy miała 16 lat, Sorensen spróbowała driftu i poczuła, że to jest to! Po licznych sukcesach w zawodach gokartowych, przyzwyczajonej do zwycięstw kierowczyni, wystarczył rok, żeby stanąć na podium. Krótko po tym, Amanda zdobyła licencję Pro 2, będąc wówczas jedną z trzech kobiet w Stanach Zjednoczonych, które ją posiadały. Aktualnie Sorensen jest jedną z dwóch najważniejszych zawodniczek biorących udział w lidze Formuła DRIFT, która jest driftowym odpowiednikiem Formuły 1. To co łączy Amandę z powzostałymi dwoma opisanymi zawodniczkami, jest podejście do motorsportu. Również dla Amerykanki jest to sposób na życie, coś co czuła od najmłodszych lat i czemu nie mogła się oprzeć. Aby móc w pełni oddać się temu co kocha, Sorensen, zmotywowana osiągnięciami w sprocie, przyłożyła się do nauki i udało jej się ukończyć liceum, aż dwa lata szybciej niż jej rówieśnicy. Zdecydowanie nie można jej zatem odmówić determinacji.
Jak się okazuje, drift to nie tylko jeden z najbardziej widowiskowych sportów. Dla zawodniczek jest to przede wszystkim sposób na życie, coś co czuły od początku i czemu nie mogły się oprzeć. Co wiecej, dzięki tak silnej pasji, zawodniczkom udało się postawić na swoim i pokonać przeciwności, które napotykały. Dzięki, driftowi zyskały siłę i determinację. Mimo wielu różnic, takich jak kultura, zasoby finansowe czy uwarunkowania społeczne, te trzy zawodniczki mówią jedno – więcej kobiet w motorsporcie. I my jako Tor Jastrząb całkowicie się pod tym podpisujemy.